Wielcy wygrani, wielcy przegrani: fani chcieli nazwać planety Geralt i Ciri. Dlaczego im się nie udało?

W 2019 roku IAU (Międzynarodowa Unia Astronomiczna) ogłosiła akcję IAU100. W trakcie tego wydarzenia odbyło się głosowanie na nazwy planet różnych układów gwiezdnych. Polsce przypadła planeta BD+144559. Do plebiscytu decydującego o jej nazwie zgłoszono wiele propozycji, m.in. Solaris i Pirx. Najwięcej zwolenników zyskała opcja związana z uniwersum wiedźmińskim: Geralt i Ciri.
Ostatecznie to właśnie ten duet zwyciężył w głosowaniu społeczności, osiągając rezultat 53 % i 47 006 oddanych głosów. Jednak Międzynarodowa Unia Astronomiczna zdecydowała, że wykorzysta nazwy Solaris oraz Pirx, które w plebiscycie zajęły drugie miejsce – 15,66 procent, a więc ze znaczną różnicą straty względem lidera. Nawiązują one do opowiadań polskiego pisarza science – fiction, Stanisława Lema.
Dlaczego doszło do takiego zdarzenia? Według dr. Krzysztofa Czarta to Międzynarodowa Unia Astronomiczna zdecydowała o nie zastosowaniu nazwy, ponieważ imiona Geralta i Ciri zostały uznane za znaki towarowe, a regulamin projektu wyraźnie zabraniał ich stosowania.

Warto zauważyć, że polska społeczność najaktywniej ze wszystkich krajów biorących udział w plebiscycie włączyła się w akcje nadawania planetom imion. W polskim głosowaniu oddano ponad 88 tysięcy głosów, zaś II miejsce przypadło Hiszpanii – 40 tysięcy głosów, III natomiast Chinom – 30 tysięcy głosów.
Jako ciekawostkę dodam, że sama planeta BD+14 4599 znajduje się około 160 lat świetlnych od Ziemi i pod względem wielkości jest ona porównywalna do Jowisza. Jej odkrycia polski zespół dokonał jedenaście lat temu.
Mateusz Krzychala. Uwielbiam fantastykę która jest zmieszana z historią. Bardziej jestem filmowcem niż książkowcem ale nie ukrywam że lubie czytać.